niedziela, 13 maja 2018

Od Venus CD Marco

- Nie będziesz mi wredna poduszko uciekał. - wybełkotałam jeszcze półprzytomna. - Przez ciebie się nie wyspałam. - warknęłam. A Marco na to tylko przewrócił oczami i najzwyczajniej w świecie zepchnął mnie z siebie po czym znów poszedł spać. Oj ze mną sobie nie pośpisz. Udałam się na mały spacerek do kuchni skąd zabrałam szklankę, ale w oczy rzuciło mi się też wiadro. Moje oczy zabłysły, a w mojej głowie narodził się szatański plan. Przez parę minut debatowałam nad tym które naczynie wybrać, bo nie za bardzo wiedziałam czy być wredną czy jednak mu trochę odpuścić. Padło jednak na wiadro. Napełniła naczynie zimna wodą. A następnie z szatańskim uśmieszkiem na mojej prze piknej jadaczce udałam się na miejsce zbrodni. Jednym mocnym zamachem wylałam całą zawartość wiadra wprost na śpiącego sobie słodko basiora.

Marco?

wtorek, 8 maja 2018

Od Marco CD Venus

Obudziłem się z samego rana z niemałym bólem karku. Cóż... Spanie na kamieniach niezbyt mi służy... Ledwo co uchyliłem powieki, a ujrzałem na sobie głowę Venus. Tak słodko spała, iż grzechem byłoby ją wybudzić. A ze względu na to, że byłem stworzeniem dość wrednym to pierwszą myślą jaka mi się pojawiła w głowie, było nagłe strącenie wadery z mojego boku. Po chwili jednak rozmyśliłem się nie wiedzieć czemu. Czyżby odezwały się we mnie resztki dobrego sumienia? Możliwe... Delikatnie odsunąłem się by wywołać jak najmniej hałasu i aby Ven się nie zbudziła. Westchnąłem ciężko i przetarłem oczy łapą. Był środek nocy.
No to fajnie.
Udałem się cichaczem do mojego posłania. Ułożyłem się wygodnie i zasnąłem. Obudziłem się dopiero wtedy, gdy poczułem, że ktoś nade mną stoi.
 - Venus? - mruknąłem przez sen. - Co chcesz?

Venus?