poniedziałek, 18 grudnia 2017

Od Roksany do Venus ,, PIERNIKIIIIII!!!!"

Właśnie wracałam ze sklepu z torbą napakowaną: przyprawami, pisakami i posypką ( od dr. Edkera, czy jak to się tam pisze ) oraz innymi składnikami potrzebnymi na.... PIERNIKIIII!!!! Założyłam sobie ozdobę w kształcie rogów renifera na głowę, i szłam dumnie do jaskini. Mleka nie potrzebowałam, bo krowę miałam w jaskini ( na serio ), młoda była, ale mleko dawała :) W sumie mogłabym sobie wymyślić krainę czerwonych krów, ale jakoś nie miałam na to chęci ani czasu, a tą kupiłam na przejezdnym targu. Zamiast do swojej głównej jaskini, powędrowałam do jaskini Alph, po drodze natykając się na innego wilka.
- Wesołych świąt! - zawołałam machając jedną wojną ręką. Zwykle bym od razu zaczęła pytać co i jak, ale sobie tego oszczędziłam.
- T-ta... - wadera wyglądała na zmieszaną
- Znajdujesz się na terenach WSK, ale to nic, chodź! Pomożesz mi przy piernikach!
- PIERNIKI! - wadera odzyskała wigor, i podskoczyła do mnie nagle - Prowadź! - Po chwili oszołomienia uśmiechnęłam się szeroko, wcisnęłam jej na głowę rogi renifera, po czym zaczęłam dalej iść, z nową towarzyszką. Szybko dowiedziałam się co nieco o niej, a ona o tym miejscu. Krótko potem byłyśmy już w jaskini Alph, i... PIERNIIIKIII!!!! Zawiesiłam tabliczkę przy wejściu do jaskini z napisem, ( tak, zgadliście ) ,, PIERNIKIIIIII!!!!!!" Szybko zajęłam się świeżym mlekiem krowim, które postawiłam na półce, i zaczęłam przygotowywać ciasto. Miałam zamiar jeszcze oprócz pierników, zrobić ciastka imbirowe, bo były według mnie jeszcze lepsze niż pierniki, tylbo bez dodatku tego zestawu przypraw.
- Możesz przynieść mąkę? - spytałam Venus
- A gdzie jest?
- A tam... taki worek...
- Ten? - wadera wspięła się na 3 metry w górę, i wyciągnęła ciężki wór z mąką.
- Dokładnie.
- Witaj droga pani, co robisz? - usłyszałam znajomy głos Marco, a chwilę potem Venus z głośnym: ,, Iiiiiiiiiiii! " i zabójczym uśmiechem na twarzy, runęła na basiora obsypując go połowiczną zawartością worka. No cóż, miałam jeszcze 3 w zapasie, więc nie było mi szkoda.

< Venus? Może Marco się zgodzi? XD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz