- Gdzie mnie niesiesz? - wymruczałam ledwo słyszalnie.
- Do mnie no chyba, że wolałaś żebym cie tam zostawił?
- Nie... a teraz branoc. - i poszłam dalej spać.
- Od kiedy ja jestem twoją poduszką? - spytał lekko mną podrzucając. Na co zareagowałam tylko przestawieniem głowy na drugi bok.
- Od teraz.
- Zrzucę cie.
- Nie zrzucisz...
- Założymy się? - tego już prawie nie słyszałam.
- Założymy się? - tego już prawie nie słyszałam.
Po chwili znowu przeniosłam się do krainy Morfeusza, całkowicie ignorując to co chciał dodać mój środek transportu.
<Marco? Moja wena mnie opuściła ;_;>
<Marco? Moja wena mnie opuściła ;_;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz