poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Od Assassina Do Jane


Co prawda niechętnie poszedłem z nowo poznaną waderą na układ, ale okej. Może być. Kiedy zakończyliśmy polowanie i napełniliśmy brzuchy skierowaliśmy się do alph
- Idziemy do Roksany, Marco czy Blacka?
- Możemy iść do kogokolwiek
- Mam nadzieję, że znajdziemy Roksanę, albo Marco. Night nie lubi nowych
- Chwila kto to Night i Black?
- To ten sam wilk. Ma na imię BlackNight, ale nazywamy go Black lub Night - powiedziałem niechętnie
- Aha, okej
- Wiesz, dziwne, że jeszcze nie zniechęcić Cię mój charakter. Chyba Cię lubię, wiesz?
- To miło z twojej strony. Też Cię lubię - wadera zarumieniła się
- O cześć Marco! - zawołałem gdy na swojej drodze zauważyłem dużego basiora
- Hej, co to za wadera?
- To jest Jane. Chciałaby dołączyć do watahy
- Cześć - powiedziała Jane
- Cześć. Gratuluję. Zostałaś właśnie nową członkinią Watahy Sześciu Kręgów!
- Dzięki - powiedziała nieśmiało Jane
- Dobra, śpieszę się, cześć - zawołał Marco
- Pa. Dobra, to gdzie idziemy?
- Te słowa skierowałem do wadery
< Jane? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz