poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Od Jane do Assasina


- Jestem Jane- odpowiedziałam na pytanie- A Ty to kto?
Basior spojrzał na mnie.
- A ja jestem Assasin. Co Cię sprowadza w te strony?
- Przebyłam dosyć długą drogę w poszukiwaniu watahy razem z moją siostrą. Jednak ona została w innej watasze w raz ze swoim mężem, a ja ruszyłam w dalszą drogę.
- A więc dobrze trafiłaś... Jesteś na terenie Watahy Sześciu Kręgów...
Basior odpowiedział niechętnie.
- Dlaczego Ci nie zależy abym dołączyła do watahy?
- Nie za bardzo chce mi się Ciebie zaprowadzać do alph aby Cię przyjęły... Tak w ogóle to jak się nazywasz?
- Jane- odpowiedziałam- A Ty?
- Ja jestem Assasin.
- Ładne imię- powiedziałam żeby go rozweselić
Assasin uśmiechnął się lekko.
- Dzięki. Chcesz iść ze mną na polowanie? Zaraz umrę z głody.
Zastanowiłam się chwilę. Prawie go nie znałam, ale i ja byłam głodna.
- Mogę iść, ale potem zaprowadzisz mnie do alph. Zgoda?
Basior wyglądał na zrezygnowanego.
- Zgoda...

< Assasin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz